czwartek, 23 sierpnia 2007

Hitler i sprawa Polska

Może już czas, po wielu dziesięcioleciach, zacząć odkrywać prawdziwy charakter wielkiego wydarzenia, które zmieniło Polskę, Polaków, Europę. Wrzesień 1939 roku tak długo był przedmiotem propagandowej manipulacji, że dzisiaj znamy jego bardzo wypaczony obraz.

Ta wojna zaczęła się daleko od Westerplatte i dużo wcześniej. W 1935 roku na wielkim poligonie pod Kijowem, gdzie Armia Czerwona zaprezentowała zachodnim obserwatorom swoje możliwości. Zagraniczni obserwatorzy wojskowi z podziwem patrzyli, jak tysiąc czołgów, które przebyły setki kilometrów, z marszu rozwijało bojowe formacje. Dla brytyjskiego generała Archibalda Wavella, który wiedział, że armia jego kraju dysponuje niewiele ponad trzystu czołgami, widok takiej masy pojazdów pancernych zgromadzonych na jednym poligonie był szokiem. A siła pancernej pięści zademonstrowana na wstępie ćwiczeń była tylko przygrywką do pokazów, które olśniły i przeraziły zagranicznych obserwatorów.

Zadziwieni patrzyli na wielkie samoloty TB-3, z których wyskakiwały setki spadochroniarzy. W żadnym państwie świata nie myślano nawet o wojskach powietrznodesantowych, a pokazy pod Kijowem dowodziły, że w Związku Radzieckim są ich całe dywizje. Na łące lądowały duże samoloty transportowe, z których wyjeżdżały tankietki, samochody opancerzone i działa. Na oczach obserwatorów formował się oddział uderzeniowy, dysponujący artylerią i bronią pancerną. Był jak taran zdolny skruszyć obronę wroga, który nie mógł w tak krótkim czasie przygotować się do odparcia niespodziewanego ataku przeprowadzonego głęboko na tyłach frontu.

Dla oficerów z Zachodu wniosek był jeden: Armia Czerwona wkrótce będzie gotowa ruszyć na Zachód, a żadne z państw demokratycznych nie znajdzie dość siły, aby ją zwyciężyć. Tym bardziej że uruchomienie masowych zbrojeń, nadzwyczaj trudne w zachodnich demokracjach, wymagało czasu i mogło tylko sprowokować Stalina do wcześniejszej agresji.

A kto mógłby zatrzymać ten radziecki walec, gdy ruszy na Zachód? Oczy polityków zwróciły się na... Hitlera. Tylko Niemcy mogli stawić czoła radzieckiej potędze, zanim ta dotarłaby do Paryża. Oczywiście, pod warunkiem, że dostaliby szansę budowy wielkiej i silnej armii. I tak w roku 1935, gdy Armia Czerwona przestraszyła europejskich polityków i wojskowych, Zachód przymknął oczy na łamanie przez Niemcy ograniczeń zbrojeń, jakie narzucono temu państwu po pierwszej wojnie światowej. Wehrmacht, który w tym roku zajął miejsce nielicznej Reichswehry, uzyskał nieograniczone możliwości stania się największą siłą Europy. A Hitler doskonale wiedział, że może sobie pozwolić na wiele więcej.

Prezenty dla Herr Hitlera

Pochód na Zachód nie odbywałby się na wąskim odcinku frontu. Wielka Armia Czerwona z tysiącami czołgów rozlałaby się na setki kilometrów i przewaliła nie tylko przez Polskę, ale również przez Czechosłowację i Austrię. Wehrmacht, widziany już jako obrońca zachodniej cywilizacji, musiał mieć przestrzeń do działania.

Ta świadomość zbiegała się z ogromną niechęcią, jaką rząd brytyjski darzył Czechów. Premier Neville Chamberlain nazywał ich "ludźmi z dolnej półki". Czesi nie pozostawali dłużni, czego dowodem była rozmowa telefoniczna, jaką z prezydentem Edwardem Beneszem przeprowadził Jan Masaryk, ambasador czeski w Londynie: – Ten złośliwy, stary.. (tu padło wyjątkowo obelżywe i niesmaczne określenie pod adresem Chamberlaina) stęsknił się za lizaniem dupy Adolfa – powiedział Masaryk. Już nawet wystawił język! – To wepchnij mu go z powrotem – poradził prezydent. – Postaraj się przywrócić mu zmysły. – Ta stara bestia postradała już zmysły, z wyjątkiem węchu, którym wyczuwa nazistowskie gówno i kręci się dookoła tego.

Chamberlain dowiedział się, co o nim sądzą czescy politycy, gdyż ich rozmowa została nagrana przez wywiad niemiecki i przekazana brytyjskiemu premierowi. Nie należy jednak sądzić, że miało to jakikolwiek wpływ na dalsze decyzje rządu brytyjskiego. Postanowienia konferencji w Monachium, gdy bez udziału Czechów zadecydowano o przekazaniu Niemcom części ich ziem, miały dać Wehrmachtowi dobre pozycje obronne przed nadchodzącą od wschodu Armią Czerwoną. Wszystko dla zapewnienia bezpieczeństwa i uchronienia zachodniej cywilizacji przed bolszewickimi hordami. Pozostawał problem Polski.

Pan minister tańczy

Adolf Hitler, po obejrzeniu 10 października 1938 r. potężnych umocnień w pobliżu miasteczka Ceske Velenice, które tak hojnie przyznano Niemcom w Monachium, wygłosił przemówienie. Atakował Anglików ("Słabi, dekadenccy, prowadzeni przez zdegenerowaną arystokrację") i Francuzów ("Łacińskie kundle i wazeliniarze"). Nagle wspomniał o Polakach: – Podziwiam Polaków. Nie dają się zastraszyć. Mogę być przyjacielem Polaków i powiadomię mojego dobrego przyjaciela Lipskiego (mówił o polskim ambasadorze w Berlinie), że może na mnie liczyć!

Kłamał? Nie. Wskazywał, w jaką stronę zamierza prowadzić swą politykę, w której Polska odgrywała bardzo istotną rolę. Uważał, że może dogadać się z naszym rządem. Dwa tygodnie później, 24 października 1938 roku, do Berchtesgaden przyjechał ambasador Józef Lipski. W pobliżu tego alpejskiego miasteczka miał swą oficjalną rezydencję Adolf Hitler, a to wskazywało, że wizyta polskiego ambasadora ma znaczenie szczególne.

Wieczorem Lipski spotkał się w restauracji hotelu Grand z Joachimem von Ribbentropem, ministrem spraw zagranicznych Niemiec. – Nadszedł czas osiągnięcia porozumienia we wszystkich możliwych sprawach, które powodują rozdźwięki między Niemcami i Polską – zaczął rozmowę Ribbentrop. Potem przedstawił propozycję: Polska odda Gdańsk oraz wyrazi zgodę na wybudowanie eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej, które połączyłyby Rzeszę z Prusami Wschodnimi. To nie było żądanie, lecz propozycja ugody. Oferował, że w zamian Niemcy udostępnią Polsce podobną trasę drogową i kolejową biegnące przez Gdańsk, wolny port w tym mieście i rynek zbytu na polskie produkty.

Gdyby zatrzymać się na tym etapie propozycji Ribbentropa, można byłoby odnieść wrażenie, że była to szczera oferta. Jednakże Ribbentrop posunął się dalej, wskazując, że Polska powinna dołączyć do paktu antykominternowskiego, czyli proponował Polsce sojusz z Niemcami, Włochami i Japonią przeciwko Związkowi Radzieckiemu! A to stawiało nasz kraj w równym rzędzie z mocarstwami ówczesnego świata.

Czy Polska mogła zawrzeć sojusz z Niemcami? Dzisiaj odpowiemy: "nie", gdyż stalibyśmy się współwinni późniejszych masowych zbrodni nazizmu. Ale czy Włochom, Węgrom, Finom, Rumunom, Bułgarom i innym sojusznikom Niemiec ktokolwiek zarzuca udział w ludobójstwie? Na szczęście nasz minister spraw zagranicznych Józef Beck nie musiał rzucać się w ramiona Joachima von Ribbentropa. Wystarczałoby, żeby wykorzystał ugodowe nastawienie Hitlera i szachował naszych wrogów (Związek Radziecki) i sojuszników (Francję i Wielką Brytanię) możliwością zawarcia paktu z Niemcami. W ten sposób mógłby wymusić na nich postępowanie korzystne dla Polski. Tym bardziej że dwa dni później Theo Kordt, pierwszy sekretarz ambasady niemieckiej w Londynie, a prywatnie członek opozycji antyhitlerowskiej, spotkał się z sir Robertem Vansittartem, głównym doradcą dyplomatycznym rządu brytyjskiego, i poinformował go o przebiegu rozmowy w Berchtesgaden.

Anglicy przestraszyli się nie na żarty. I zaczęli Polakom obiecywać gruszki na wierzbie, byleby trzymali się z daleka od Hitlera. Problem w tym, że minister Beck w te obietnice uwierzył. Zamiast rozgrywać niemiecką kartę, zamiast robić wszystko, aby storpedować możliwość zbliżenia Niemiec ze Związkiem Radzieckim, zaufał angielskim gwarancjom. Uwierzył, że Anglicy, choć mieli słabą i nieliczną armię i jeszcze słabsze lotnictwo, wyślą je do walki o Gdańsk, choć nie istniały żadne możliwości przerzucenia nawet tych słabych wojsk.

Minister wierzył, że Francuzi, którzy wydawali miliardy na budowę bunkrów Linii Maginota, nie będą tam kryć swoich żołnierzy, ale wyślą ich, aby ginęli w walkach na granicy Niemiec. W ostatniej chwili, gdy w marcu 1939 roku premier Chamberlain, niespodziewanie, bez konsultacji z parlamentem, udzielił Polsce gwarancji nienaruszalności granic, nie dostrzegł w tym podstępu, chęci usztywnienia polskiej polityki wobec Niemiec i storpedowania jakichkolwiek prób dogadania się z Niemcami. Działał tak jak tego sobie życzył premier Chamberlain. Minister potrząsał pięścią, krzyczał, że nie oddamy ani guzika.

– Zrozumiałem, że jeżeli uderzę na Zachód, Polacy, wypełniając swe zobowiązania sojusznicze, zaatakują nas – mówił Hitler do swych oficerów na tajnej konferencji w Berchtesgaden 22 sierpnia 1939 roku. – Dlatego zdecydowałem się rozpocząć wojnę z Polską. Polskie wojska wypełniły sojusznicze zobowiązania co do joty. Do początków października 1939 roku toczyły bohaterską, krwawą walkę w obronie ojczyzny. To politycy nie uchronili naszego kraju przed wyniszczeniem, tak wielkim, że jego skutki odczuwamy do dzisiaj. Zwłaszcza w polityce.
                                                                                  
Bogusław Wołoszański

niedziela, 29 lipca 2007

1 Sierpień 1944-Powstanie Warszawskie

Zbliża się 63 rocznica Powstania Warszawskiego,data równie ważna co 11 Listopada,w dniu tym każdy Polak powinien złożyć hołt,bohaterskim żołnierzom którzy walczyli o wolną Polskę,płacąc nieraz za to najwyższą cenę,życie.Byśmy dziś mogli żyć w wolnym kraj,w Polsce.
"Pamięć to twarda skała w śród naszej wspólnej wiary,wiary która przetrwała w nas po dzisiejsze czasy"


Zmagania
W 1944 roku wiadomo już było, że Niemcy nie wygrają wojny. Wojska aliantów wylądowały w Normandii, a Armia Radziecka przedzierała się powoli na Zachód w kierunku Warszawy. Już od 1939 roku wojska polskie przygotowały się do zbrojnego powstania, ostatecznie 1 sierpnia 1944 generał Tadeusz Bór Komorowski wydał rozkaz Armii Krajowej, by rozpoczęła działania zbrojne i wyzwoliła okupowaną Warszawę z rąk hitlerowców.

Pięćdziesiąt tysięcy żołnierzy, wśród których część tylko była wyszkolona i uzbrojona, reszta zaś składała się z wolontariuszy, w tym kobiet i dzieci, rozpoczęła zajmować strategiczne pozycje w mieście. AK wygrało w tym czasie wiele krwawych potyczek i przez kilka dni biało-czerwone flagi powiewały na budynkach na Starym Mieście. Nastrój był euforyczny i radosny: w zdobytych przez Polaków dzielnicach odbywały się koncerty i wieczorki poetyckie, cieszono się na nowo zdobytą niepodległością. Nie wiedziano jeszcze, że jest są to ostatnie przejawy swobodnej myśli i zabawy na najbliższe czterdzieści cztery lata.

Chociaż dowódcy powstania przewidzieli rozbicie oddziałów niemieckich w kluczowych punktach miasta, nie planowano utrzymywać się na tych pozycjach samodzielnie przez dłużej niż kilka dni, ponieważ liczono na szybką pomoc Rosjan. Gdy Himmler dowiedział się o powstanie, wpadł w furię i nakazał, by całe miasto zostało zburzone a wszyscy powstańcy zabici jako przykład dla innych miast okupowanych przez Niemców. W tym samym czasie Stalin nakazał Armii Czerwonej zatrzymać się na drodze do stolicy, utrzymując, że Powstanie Warszawskie jest nielegalne i zorganizowane przez faszystów. Żołnierze radzieccy obserwowali z drugiego brzegu Wisły jak Niemcy powoli odzyskują kontrolę nad miastem. Co więcej Stany Zjednoczone wycofały się z jakiegokolwiek poparcie dla powstańców, zabroniły nawet Brytyjczykom dostarczać pomocy drogą powietrzną z baz lotniczych, które zostały przejęte przez Sowietów. Stalin wygrał dyplomatyczne zmagania ? nareszcie mógł wziąć odwet za utracone w 1921 roku Wilno i Lwów, a także mieć pewność, że w najbliższym czasie rewolucja bolszewicka zostanie przeniesiona do Polski. Niemcy jedynie mu pomogli, niszcząc jedynych Polaków, którzy byli w stanie stawić mu czoła.

I tak zmagania, które miały trwać parę dni, zmieniły się w dwumiesięczną jatkę. Dozbrojeni Niemcy uderzyli na Polaków z całą mocą: czołgi, granaty i race powietrzne to tylko niektóre środki użyte w celu unicestwienia prawie nieuzbrojonych powstańców. Miasto stało się polem bitwy, a cywile również nie byli oszczędzani. Już kilka dni po rozpoczęciu powstania Niemcy okazali swoją bezwzględność dokonując egzekucji na trzydziestu tysiącach cywili podczas operacji zwanej dzisiaj masakrą na Woli. Zebrano mieszkańców budynków z kontrolowanych przez Niemców dzielnic i rozstrzelano ich, nie oszczędzając kobiet, dzieci i starców. To ludobójstwo miało na celu złamanie polskiego ducha walki, okazało się jednak bezskuteczne. Nie powstrzymało to hitlerowców od dalszego stosowania podobnych taktyk, między innymi używania zatrzymanych kobiet jako żywych tarcz dla czołgów. Powstańcy byli u kresu sił moralnych i fizycznych.

Nie mogąc podjąć otwartej walki z Niemcami, członkowie Armii Krajowej wycofali się do piwnic i schronów, stamtąd kontynuując skoordynowane ataki. Niemcy kontrolowali wodę pitną i magazyny żywności, podczas gdy Polacy rozpaczliwie potrzebowali wszystkiego - świadczy o tym fakt, że wszystkie zwierzęta na terenach polskich zostały zjedzone, a strzelanie do samolotów niemieckich zostało zabronione, by nie marnować cennej amunicji. Walka stawała się coraz bardziej zaciekła, z czasem w stolicy ginęło dziennie dwa tysiące polskich powstańców, i było jasne, że niedobitki Armii Krajowej wkrótce będą musiały się poddać. Stało się to ostatecznie 2 listopada 1944 roku, po 63 dniach powstania.

Podczas dwumiesięcznych zmagań zginęło 18 tysięcy żołnierzy AK, a kolejnych 12 tysięcy zostało rannych - część z nich zdołała ukryć się w lasach, podczas gdy reszta została zesłana do hitlerowskich obozów dla jeńców wojennych. To jednak niewiele w porównaniu z przerażającą ilością 250 tysięcy poległych w powstaniu cywilów. Jeśli chodzi o Niemców, zabito 10 tysięcy z nich, a drugie tyle zostało rannych.

Skutki

Tragedią Powstania Warszawskiego były nie tylko 63 dni krwawych walk, ale także jego długoterminowe skutki. Pierwszymi, którzy ukarali Polaków za ich próbę osiągnięcia niepodległości byli Niemcy. Hitler nakazał zrównać Warszawę z ziemią: systematycznie burzono ją budynek po budynku, a szczególną wagę przykładano do zniszczenia obiektów związanych z polską kulturą. Kiedy żołnierze radzieccy dotarli do miasta, zastali tam tylko ruiny.

W latach powojennych, gdy Polacy odbudowywali stolicę, nie wolno było wspominać, dlaczego została zniszczona. Władze radzieckie uznały Armię Krajową za ruch nielegalny i faszystowski, a jej byłych członków ścigano i wysyłano na Syberię, z kolei tych których Stalin uznał za najbardziej niebezpiecznych, uśmiercano. Szesnastu przywódców Powstania Warszawskiego, na czele z Leopoldem Okulickim skazano na długoletnie więzienie w moskiewskim Procesie Szesnastu. Zainteresowanie i kontrowersje wokół powstania stały się żywe w debacie publicznej dopiero po 1989 roku.

O co walczyli?

Najtrudniejszym pytaniem stawianym sobie w związku z Powstaniem Warszawskim jest to, czy powinno w ogóle do niego dojść. Nawet w 1944 wśród przywódców Armii Krajowej zdania były podzielone - nie wiedziano, czy stawić opór Niemcom, czy też czekać biernie na rozwój wypadków. W tym czasie Armia Czerwona już muszała Niemców do stopniowego wycofywania się. Na pewno wyzwolenie Warszawy nastąpiłoby wkrótce.

Jednakże do powstania doszło ostatecznie dlatego, że Polacy nie ufali Związkowi Radzieckiemu, i to nie bez powodu. Pięć lat wcześniej, 17 września, Armia Czerwona zaatakowała ziemie polskie od Wschodu. Atak był poprzedzony paktem Ribbentrop - Mołotow, w którym Sowieci i naziści dogadywali się co do ziem polskich, które zamierzają przejąć po rozpoczęciu wojny. Tajny pakt zaskoczył wojska Aliantów, a współpraca niemiecko-radziecka trwała do 22 czerwca 1941 roku, kiedy to Hitler zdecydował się wypowiedzieć wojnę Związkowi Radzieckiemu. Do zdrady polsko-radzickich porozumień w 1939 doszły jeszcze niedawno ujawnione morderstwo piętnastu tysięcy oficerów polskich w Katyniu. Polacy wiedzieli, że jeśli Warszawa zostanie wyzwolona przez Armię Czerwoną, jej los będzie nie lepszy niż pod okupacją hitlerowską. Niestety, okazało się to prawdą.

Inni zwolennicy powstania podkreślają z kolei, że Powstanie Warszawskie było raczej gestem o znaczeniu symbolicznym niż działaniem nastawionym na sukces, i że gest ten musiał być wykonany ze względu na tożsamość narodową Polaków. Był to jednak gest bardzo kosztowny, spowodował bowiem śmierć 250 tysięcy cywilów i zniszczenie 75% powierzchni stolicy.

Niezależnie od tego, czy decyzja była słuszna, dzisiaj ważne jest to, że została dokonana z słusznych powodów. W historii rzadko zdarzają się przypadki czarno - białe i na pewno Powstanie Warszawskie do nich nie należy. Widać jednak wyraźnie, kto wykazał się w tej walce większym okrucieństwem i bezkompromisowości, a kto rozpaczliwym bohaterstwem. Niewątpliwie żołnierzom Armii Krajowej należy się szacunek za ich walkę, męczeństwo i śmierć.

Jeśli chciałbyś uczcić pamięć powstańców, polecamy wizytę w otwartym niedawno Muzeum Powstania Warszawskiego, w którym możesz obejrzeć pamiątki pozostałe z tych tragicznych dni.

Zdrada Zachodu

Wielu ludzi wini Aliantów za upadek Powstania Warszawskiego i w konsekwencji oddanie Polski w ręce Stalina. Nie bez racji ? po pierwsze, jedyną pomocą, którą otrzymali powstańcy od państwa zachodnich było kilka nieudanych zrzutów żywności i amunicji. Po drugie, Alianci we wszystkim byli posłuszni woli Stalina. Kiedy w sierpniu 1944 Churchill wysłał do Roosevelta telegram z propozycją zorganizowania pomocy dla Polaków, amerykański prezydent odpowiedział następująco:
Nie uważam za stosowne zwrócenia się z taką propozycją do narodu amerykańskiego, biorąc pod uwagę długoterminową perspektywę wojenną?
Roosevelt nie chciał rozdrażnić Stalina przed konferencją w Jałcie, podczas której zamierzał przekonać Związek Radzicki do wspólnego ataku na Japonię. To właśnie w lutym 1945 roku w Jałcie Alianci zezwolili Stalinowi na uzależnienie Polski od rządu sowieckiego. Już wcześniej, w 1943 roku w Teheranie, zgodzili się na aneksję przez Związek Radziecki wschodnich terenów Polski. Fakt ten jest tym bardziej ironiczny, że Wielka Brytania i Francja przystąpiły do drugiej wojny światowej, aby pomóc Polsce w utrzymaniu suwerenności. Tymczasem, uwolniona od jednego tyrańskiego reżimu, została ona przekazana w ręce równie okrutnego wodza.

Czy była to zdrada ze strony Zachodu? Czy po prostu Stalin miał w tej grze wszystkie asy w rękawie? Jego armia zajmowała większość terenów w Europie i tak naprawdę to ona wygrała drugą wojnę światową (chociaż zupełnie inaczej jest to przedstawiane w hollywoodzkich filmach wojennych). Rosyjska armia zwyciężyła 80% oddziałów niemieckich, i choć straciła przy tym 23 miliony żołnierzy, nie było to dla Stalina zbyt wielką ceną za uzyskanie hegemonii. Churchill odnosił się z nieufności do wschodniego sprzymierzeńca, jednak sprzeciwienie się mu oznaczałoby rozpoczęcie kolejnej wojny, na którą Zachód nie miał już siły. Z kolei Stany Zjednoczone liczyły na poparcie Rosjan w kwestii walki z Japonią i było ono dla nich ważniejsze niż stosunki w powojennej Europie.

Prezydent Bush podczas przemówienia w Łotwie określił konferencję jałtańską jako poświęcenie niepodległości na rzecz spokoju. Niestety, to nie swoją niepodległość poświęciły wielkie mocarstwa?

Relacje świadków Powstania Warszawskiego

Nie bałam się, bo, szczerze mówiąc, niewiele mogliśmy stracić. Okupacja byłą straszna. W każdym razie, spodziewaliśmy się pomocy bolszewików i dostaw od Brytyjczyków, i wierzyliśmy, że Powstanie szybko się skończy. Wanda Gutowska

Była to najcięższa walka. Wszędzie karabiny maszynowe i ogromne straty. Ale nalepiej pamiętam Tadeusza Araki, odważnego chłopca i świetnego strzelca, który głośno śpiewał i zachowywał nawet poczucie humoru. Został postrzelony w brzucha. Położyliśmy go na noszach, ale kolejny wybuch zabił Arskiego i tych, którzy nieśli nosze. Szpital był pełen rannych mężczyzn, tak że nie było dla niego miejsca nawet na podłodze. Mimo to próbowano go operować. Zostałam wezwana, gdy już umierał. Zanim to się stao, powiedział mi, by pożegnać od niego chłopaków. Podczas Powstania płakałam tylko dwa razy - jeden raz po tym, jak umarł. Dr Halina Jędrzejewska wspomina dzień, gdy Armia Krajowa przejęła szkołę na ulicy Stawki.

Wyobraź sobie, jak to było żyć na wyzwolonych przez Armię Krajową terenach. Nie można bagatelizować bezustannego strachu podczas nazistowskiej okupacji - pomyśl, jak to było, gdy nagle staliśmy się od niego wolni. Wacław Gluth-Nowosielski.

To, co się działo, było straszne. SS schwytało dyrektora wydawnictwa i jego ciężarną żonę. Zgwałcili ją na oczach męża, wydarli bagnetem z jej brzucha nienarodzone dziecko, pokazali je ojcu i na końcu go zabili. Wanda Gutowska o masakrze na Woli.

Wyobraź to sobie: tu egzekucje, tam palące się domy, a potem palono ciała. Nie zapomina się tego zapachu. Edmund Baranowski o masakrze na Woli.

Kobiety biegały z niemowlętami i małymi dziećmi, krzycząc i przeklinając Niemców, i nas też, za to, że do tego doprowadziliśmy. Zofia Dąbrowska

Byliśmy blisko Niemców, a oni uwielbiali tę melodię, i kiedy kończyliśmy, krzyczeli: Przyjaciele, zagrajcie jeszcze raz!. Edmund Baranowski o piosence Si Bonne Halinki Breczyńskiej, którą Polacy grali na swoim gramofonie.

Trzymaliśmy się tak długo, jak mogliśmy. A kiedy już nie mogliśmy, ci, którzy przetrwali, walczyli w odwrocie, albo kryli się w kanałach i tam walczyli. Edmund Baranowski.

Kanały to było najgorsze, co mogło się zdarzyć w Powstaniu. Wyobraź sobie cienki tunel w kształcie jajka, i że musisz biec na ugiętych nogach po skorupce tego jajka, ponad toksycznymi chemikaliami i ciałami tych, którzy tu zginęli, zabici przez Niemców tlenkiem węgla lub granatami wrzucanymi do kanałów. Raz, kiedy się przemieszczałem, nagle moja noga zahaczyła się o coś: próbowałem ją uwolnić, ale utknęła w rozkładającym się ciele. Kiedy w końcu się wyrwałem, moja noga była pokryta gnijącym mięsem. Stefan Baluk.

Kompletnie się zgubiliśmy - zamiast iść na północ, skręciliśmy na wschód. Był na wpół ślepy, a moje rany bolały mnie strasznie. Ludzie zaczęli wpadać w panikę. Pierwszy kanał była mały, jakieś 70-80 centymetrów szerokości, więc ci zdrowsi wczołgiwali się do niego i ciągnęli nosze, podczas gdy ci z tyłu je popychali. Najgorszy był strach, Baliśmy się, że SS wrzuci granaty, tlenek węgla albo prąd do kanałów. Studzienki były otwarte i mogliśmy słyszeć głosy Niemców rozmawiających na górze. Anna Olszewska Przylipiak.

Nie tylko dorośliśmy podczas tych dni, lecz zestarzeliśmy się. Na początku była to wielka przygoda. Ale naprawdę nie spodziewaliśmy się widzieć przyjaciół umierających na ziemi z wyprutymi wnętrznościami, błagających, by ich zabić i skrócić ich cierpienie. Zofia Dąbrowska.

Nie było gdzie się ukryć, wszędzie gruzy - wyobraź sobie dzieci targające pudło z amunicją w porannym słońcu. Potem widzieliśmy powstańca, ciągniętego do punktu medycznego przez dwóch swoich kolegów, bez obu nóg, z bezwładnie zwisającą talią, krew pokrywała ich wszystkich. Wanda Ołkowska - Wolkonowski.

Zawsze mówili nam, że nie czuje się bólu, ale nie mieli racji. Jadwiga była ranna w głowę i brzuch, a ja w talię. Leżałam, dopiero nie znalazł mnie harcerz. Powiedziałam mu: Weź rozkaz do komendy i sprowadź pomoc. To była najgorsza noc w moim życiu : strzały, błyski, ciemność; i ból. W końcu zabrali mnie do szpitala, ale nie było tam miejsca - musiałam zejść do piwnicy, w której byłam jedyną osobą nieumierajacą od zatrucia krwi. Dano mi lekarstwo, co nie było wtedy powszechne ? może dlatego, że byłam młodą dziewczyną. Mimo to dostałam gangreny, i 17 września obciąeto mi nogę. Wtedy już byłam sama. Wszyscy moi przyjaciele zginęli. Tak to było. Jednego dnia z kimś rozmawiasz, a drugiego on już nie żyje. Wanda Ołkowska - Wolkonowski.

Postawa cywilów zmieniła się. W ostatnich dniach wszyscy już wiedzieli, co stało się na Woli, na Starym Mieście, i bali się hitlerowców. Ci, którzy na początku nas popierali, teraz byli zmęczeni - zmęczeni brakiem, światła, jedzenia i wody, zmęczeni byciem zabijanym. Dr Halina Jędrzejewska.

Na końcu września cywile byli już wyczerpani. Mieli dosyć Powstania. Bali się o swoje życie i życie swoich rodzin. Nie mogli już tego znieść. Dlatego 30 września w Warszawie zapadła cisza. Niemcy wyszli ze swoich bunkrów. My zeszliśmy z barykad. Patrzyliśmy się na siebie ze zdumieniem. Podzieliliśmy się papierosami. Zapytaliśmy: co się dzieje? Co będzie dalej? Edmund Baranowski.

Udało mi się uciec z obozu jenieckiego, ale kiedy wróciłem do Warszawy, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Z mojego miasta nic nie zostało. Wszyscy, których znałem, zniknęli. Szedłem sam wzdłuż Wisły, a z naprzeciwka szedł drugi człowiek, równie samotny. Poznałem go. Był to urzędnik, który zorganizował dla mnie kredyt przed wojną. Poznaliśmy się i uściskaliśmy z radości, że widzimy znajomą twarz w tym strasznym miejscu, jakim była wtedy Warszawa. Pan Bartelski.

David Lane



28 Maja Walke zakończył twórca filozofi 14 słów,zmarł w więzieniu gdzie odsiadywał wyrok 190 lat pozbawienia wolności za czynny udział w szeregach "The Order".



Rasizm

"Rasizm, dyskryminacja rasowa (z fr. le racisme od la race – ród, rasa, grupa spokrewnionych) – ideologia oraz wypływające z niej zachowania przyjmujące założenie wyższości niektórych ras ludzi nad innymi. Przetrwanie tych "wyższych" ras staje się wartością nadrzędną i z racji swej wyższości dążą do dominowania nad rasami "niższymi". Większość ideologów rasizmu opiera się na różnicach w wyglądzie ludzi." Taką definicje otrzymamy po otworzeniu popularnej internetowej encyklopedi "Wikipedia".
Można w tejdefinicji wyczuć żydowskie spiesek.Sauważmy że słowa "rasizm i dyskryminacja" są stosowane tylko i wyłącznie przeciw Białym nigdy przeciw czarnym i żydą.Jak się okazuje czarni są bardziej
nastawieni anty do Białych nież odwrotnie.Cóż nietrudno być tolerancyjnym w kraju w którym naszczęsie odsetek czarnych jest mały.Bardzo dobrą zaporą przeciwko inwazji kolorowych,były zamknięte granica za czasów gen.W.Jaruzelskiego.Ale niestety otwarte granice krajów wspólnoty sprzyjają inwazji błotnych ras.
A jakie są skutki wielorasowego społeczeństwa,mogliśmy sie przekonać po ostatnich zamieszkach we Francji.Ale jak się okazuje niejest to jedyny przypadek.
"Ze wszystkich 1.700.000 międzyrasowych przestępstw w ciągu roku, 90% z nich to przestępstwa popełniane przez Czarnych na Białych.
Każdego roku Czarni gwałcą 30.000 Białych kobiet. (mniej niż 35% wszystkich gwałtów jest zgłaszana na policję, dlatego prawdziwą liczbę szacuje się na 100.000).
Mniej więcej 1 na 50 czarnych mężczyzn jest nosicielem HIV lub AIDS.
Mniej więcej 1 na 4 czarnych mężczyzn jest nosicielem chorób wenerycznych.
Czarni mężczyźni są 15 razy bardziej narażeni na zakażenie wirusem HIV niż Biali.
Czarni 50 razy więcej niż Biali są skłonni popełniać indywidualne przestępstwa międzyrasowe.
Czarni 250 razy więcej są skłonni do popełniania przestępstw międzyrasowych w grupach zorganizowanych niż Biali.
Czarni popełniają więcej i bardziej brutalnie przestępstwa na Białych, niż odwrotnie.
Czarni popełniając przestępstwo w 56% wybierają Białe ofiary, Biali popełniając przestępstwo tylko w 2% wybierają Czarnych na swoje ofiary.
Czarni mordują Białych 18 razy częściej niż odwrotnie.
Około 1 miliona Białych zostało zamordowanych, okradzionych lub zgwałconych w 1992 roku.
Między 1964 a 2001 rokiem więcej niż 60.000 Białych zostało zamordowanych w międzyrasowych mordach w USA (porównaj to z 58.000 zabitych Amerykanów w Wietnamie, czy 38.000 zabitych w Korei).
Prawie jeden z trzech czarnych mężczyzn jest teraz w więzieniu, lub staje przed legalnym wymiarem sprawiedliwości."
Następnym przykładem jest znane na cały świecie miasto znane z Robocopa;-P
"Detroit było jeszcze jakiś czas temu rozwijającym się amerykańskim miastem. Ludność oscylowała w granicach dwóch milionów mieszkańców, a samo miasto było postrzegane jako jedna z przodujących metropolii Ameryki.
Obecnie sytuacja Detroit jest fatalna. Istnieje prawdopodobieństwo, że od 14 lipca br., w tym dzisiaj już tylko przeszło 800-tysięcznym mieście, zamknięte zostaną ostatnie sklepy firmy Farmer Jack i nie będzie funkcjonował ani jeden duży sklep spożywczy, który należałby do znanych firm.
Z Detroit wyniosły się już wszystkie sklepy należące do sieci Meijer, nie ma już sklepów-magazynów, a dodatkowo uciekł stąd także Wal-Mart, największa w Ameryce (i na świecie) sieć sklepów wielkopowierzchniowych.
Powodem ucieczki wszystkich tych firm z Detroit jest przede wszystkim ogromna skala kradzieży i napadów na sklepy. Przyczyn takiej sytuacji upatruje się też w warunkach życia mieszkańców, urągających wszelkim zasadom społecznego ładu.
Ale główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest tutaj wtłaczana niemal na siłę polityka "multirasowego społeczeństwa", która ponosi porażkę na każdej linii. Biali ludzie albo opuszczali to miasto, albo przenosili się na przedmieścia. Według statystyk, przeszło 1/4 mieszkańców Detroit żyje poniżej poziomu ubóstwa. W roku 2005 Detroit znajdowało się na 6 miejscu w Ameryce pod względem liczby najcięższych przestępstw. W roku 2000 88% populacji miasta Detroit stanowiła społeczność nie-biała, a byli to głównie Murzyni."
Spróbujmy przedstawić zarys zwykłego przeciętnego murzyna,w społeczeństwie wielorasowym.
Otóz osobnik taki jako źródło utrzymania znalazł sobie nieśmiertelny zasiłek socjalny,mieszkanie ma od miasta więc koszty czynszu,niesą wliczane w comiesięczne wydatki.Ale co ciekawe pod takimi domami niestoją 30 letnie samochody,spotkać można fury o cenach których przeciętnego Obywatela klasy robotniczje przywrócą o zawród głowy.Ale skądś taki "Tupac" musi na to wziąśc a sma zasiłek to zamało.Otóż dobrym źródłem dochodu jest handel narkotykami i bronią.
Rozboje,kradzierze.Nasz popularny murzynek znalazł sobie w tym "sektorze przemysłowym" żródło zatrudnienia,ci bardziej uzdolnieni tworzą  muzykę"Gangsta Rap" która promuje przemoc w stosunku do Białych,traktowanie naszych dziewczyn jak dziwki.
A sam murzyn przedstawiony jest jako synonim twardziela i męskości.
Same zamieszki we Francji spowodowali dwaj czarnoskórzy złodzieje którzy uciekając przed policją ukryli sie w transformatorz i zginelie porażeni prądem.Cóż inteligencją nie grzeszyli ;-P.
A propo czy potrafi ktoś wykazać jakiegoś czarnoskórego leurata nagrody Nobla,poziom inelektualny czarnoskurych mieszkańców
budzi pewne zastrzeżenia.
A czym jest Rasizm w oczach Białych,Rasizm możemy przedstawić jaką Rasową Lojalność i odpowiedź na zewnętrzne zagrożenia.
Czy pozolimy aby ludzie zópełnie obcy kultorowo ingerowali w coś w co nasi przodkowie walczyli od wieków,poświecali swoje życie i miłośc do ojczyzny,byśmy mogli żyć wolni we własnym kraju którego historia znaczona jest krwią.Gdzie o każdy kamień i ulice gineli młodzi patrioci.Aby porzucić ich bohaterskie czyny w imie chorej tolerancji.Czy chcemy aby zalwała nas fala kulturowa rodem z Afrykańskiego buszu.Zupełnie nam obca i niepasująca w krajobraz Słowiańskiej Polski.
Przed moimi oczami bojawił sie obraz Antyfaszysty roku 2003,który zasłynoł w oczach społeczeństwa jak Hivterrorysta.Zarażając bezpośrednio kilka naiwnych kobiet i pośrednio kilkadziesiąt innych osób.Ile takich Simonów żyje jeszcze w naszym kraju.Jakie to może mieć skutki dla naszego społeczeństwa?Jak można wywnioskować murzyni to nietylko zagrożenie kulturowe ale tagże biologiczne.
Rasizm a sprawa Religijna.Oczywiście nie ta obrażająca człowieczeństwo międzynarodowa wspakultura czcząca jakiegoś tam jahwe, który zmarł na krzyżu jak zwykły bandyta.Lecz pogański świat naturalistycznych wierzeń naszych Ojców.Dzięki której czujemy związek z naszą Ziemią i otaczającym nas światem.
Otóż Natura celowo storzyła Antypatie między gatunkami/rasami aby zachować indywidualność i istnienie każdego z nich.Bogwałcenie terytoriarnych granic podyktowanch przez Nature,prowadzie do konfliktów.
Czy w naturze istnieje pojecie "współczucia" czy głodny wilk chcący wyżywić swoje młode,ma jakieś skrupuły zabijając zająca?Nie,bo każdy gatunek/rasa ma instynkt zachowania i przetrwania.Zając może dzięki sprytowi,szybkości i czujności nie stać sie ofiarą.
Więc rasa nie jest traktowana jako silniejsza i lepsza,lecz ze względu na insynkt zamozachowawczy.
"Równośc" słowo polularne wśród liberałów,a jak sie ma to w oczach Natury.Czy aby koń wyścigowy ciągnoł pług z taką samą siła jak koń pociągowy,nietrzeba okaleczyć konia pociągowego?I od wrotnie czy aby koń pociągowy biegał równie szybko jak koń wyścigowy nie trzeba okaleczyć konia wyścigowego? Tak więc w obu przypadkach celem "Równości" czeba zniszczyć Doskonałośc.
Czy nietrzeba zniszczyć Doskonałośc Białej Rasy,rasy twórców,wspaniałych budowniczych,wojowników,odkrywców na rzecz zacofanej cywilizacji czarnuchów.
Któży to nie znajdują sie nawet na takim poziomie jak Europa 500 lat przed naszą erą.
W imie kłamliwego pojęcia,musimy wyrzedz się takich ludzi jak Pitagoras,Arystoteles,Mikołaj Kopernik,James Watt,Thomasa Alve Edison,Aleksander Graham Bell,Neil Armstrong,bracia Orville i Willbur Wright,to tylko kropla w morzu w osiągnięciach wspaniałej Aryjskiej cywilizacji.
I wszystko to ma być zniszczone w imie kłamliwego pojęcia "równości" z innymi zacofanymi cywilizacjami którzy nie wyszli jeszcze z ziemianek?
"Miłosierdzie" i "Humanitaryzm" można wyczuć żydowskie ukryte znaczenie tych słów czy nie jest to przelewanie na konto pasożytów,nierobów i innych zacofanych ludów dorobku Białej cywilizacji.Gdy unas w Polsce panuje bezrobocie,bezdomni,15% dzieci jest niedożywionych,nam krwawi serce z powodu umierającego ostaniego beduina z Siera Leone.Głównym obiektem zainteresowania państw afrykańskich. Jest to oczywiście broń. Czy zna ktoś kraj południowoafrykański kupujący za ropę, złoto czy diamenty np. aparaturę medyczną? R.P.A należy wyłączyć, gdyż jest to państwo stworzone przez białych, a niszczone obecnie przez czarnych. Jest ono właściwie klasycznym przykładem jak czarnoskórzy potrafią uwstecznić państwo, cofając je w rozwoju i o ironio - pogarszając własne warunki bytowe.
Koncepcja mieszania ras jest świadomym ludobójstwem,nieuchronnym rezultatem rasowej integracji jest mieszanie genów, które niszczy cechy charakterystyczne i istnienie rasy.Warto to wziąśc pod uwagę jako że Biała rasa stanowi mniejszość ok7%.

sobota, 28 lipca 2007

Unia Europejska





1. Wejście do Unii Europejskiej zmniejszy bezrobocie, bo ludzie będą mogli pracować za granicą, a w Polsce nastąpi rozkwit drobnych przedsiębiorstw.

a) W efekcie ponad 10-letniego dostosowywania krajowych przepisów do wymogów Brukseli bezrobocie w Polsce przekracza 4 mln osób, a coroczna strata w gospodarce wynosi 20 mld zł.

b) Bezrobocie w UE już w roku 1990 wynosiło 8%, w 1992 - 9%, w 1994 - 11 % i z roku na rok narasta. Brakuje pracy dla rodzimych mieszkańców, trudno więc przypuszczać, by znalazła się ona dla nas. Proces globalizacji ekonomii spowodował powszechną recesję - w jej efekcie, tylko w najbardziej rozwiniętych gospodarczo Niemczech, w roku 2003 przewiduje się 4,5 mln bezrobotnych.

c) UE żąda od Polski zmniejszenia zatrudnienia w rolnictwie z 27% do 5%, co ma nastąpić poprzez likwidację małych i średnich gospodarstw. Oznacza to kolejne 7 milionów Polaków bez zatrudnienia.

d) UE obiecuje w pierwszym roku ,,członkostwa'' dopłaty do rolnictwa w wysokości 50% tego, co otrzymują unijni rolnicy. Jednak 20% tej sumy mamy pokryć sami. W następnych latach procent dopłat będzie się zwiększał, ale tylko o wpłaty z budżetu Polski. Ponadto, wraz ze zmniejszaniem się ilości gospodarstw i ziemi rolnej (żądanie UE), będzie się też zmniejszała realna kwota dopłat.

e) Ustawa o giełdach, rynkach hurtowych i domach składowych ułatwi likwidację jarmarków, targowisk, bazarów i giełd owocowo-warzywnych - tradycyjnych punktów obrotu produktami rolno-spożywczymi.

f) Małe przedsiębiorstwa w Unii (do 9 osób) tworzą więcej miejsc pracy niż duże. Brak uczciwych zasad konkurencji ze strony wielkich form powoduje, że 35-40% małych ulega likwidacji w ciągu 3 lat, a 60% w ciągu 8-10 lat. W takiej sytuacji rozwój sektora małych i średnich przedsiębiorstw firm po ,,wejściu'' do UE jest mało prawdopodobny.

g) Raport firmy doradczej Ernst&Young z dn. 25.05.2002. dotyczący skutków rozszerzenia UE przewiduje wzrost bezrobocia, problemy w rolnictwie, przemyśle, małych zakładach. ,,Restrukturyzacja'' przemysłu stalowego, węglowego i kolei oraz ,,liberalizacja'' w sektorze energetycznym spowoduje masowe zwolnienia.

2. Unia Europejska będzie nam dawać więcej, niż my będziemy wpłacać do unijnej kasy.

,,Polska po wstąpieniu do Unii Europejskiej będzie faktycznie więcej wpłacać do unijnego budżetu, niż z niego pobierać'' - wypowiedź Johna O'Rourke-a z dn. 14.05.2002 (odpowiada w Komisji Europejskiej za fundusze państw kandydujących). Wiara w to, że Unia Europejska jest instytucją charytatywną, zakrawa na naiwność. Składka, jaką mamy uiszczać została określona na poziomie równowartości 1,27% PKB. Zatem wynosiłaby dzisiaj 9,17 mld zł (ponad 2 mld euro). Zakładając, że w 2004 PKB wzrośnie o kilka procent, to zwiększy się ona do 10 mld zł, czyli 2,5 mld euro rocznie. A co w zamian? Na szczycie w Kopenhadze w grudniu 2002 obiecano Polsce dopłatę do budżetu 2004/2006 w wysokości 1 mld euro (ok. 4 mld zł), dopłatę 108 mln euro (ok. 430 mln zł) na zabezpieczenie nowych granic wschodnich Unii Europejskiej oraz wspomniane wyżej dopłaty rolnicze. Powyższe kwoty zostały ,,odliczone'' z funduszy przeznaczonych na współfinansowanie ewentualnych inwestycji w Polsce, przy czym dostęp do owych pieniędzy jest obwarowany specjalnymi warunkami, których wypełnienie będzie ciężkie do spełnienia. W sumie, całość ,,dopłat'' będzie znacznie niższa, niż polska składka dla UE. Nie można też zapominać, że kapitał zagraniczny w Polsce (80% to kapitał z UE), kontrolujący ok. połowy dochodu narodowego, jest w stanie wyprowadzić z kraju ok. 16 mld zł rocznie (4 mld euro) - i kwota ta będzie rosła, wraz z ewentualnym wzrostem gospodarczym. Dochody z opłat celnych spadną o 75%, a znaczna część sektorów gospodarki zostaje zlikwidowana bądź poważnie ograniczona na rzecz analogicznych firm z Unii Europejskiej (np. rybołówstwo).

3. Polska w Unii Europejskiej będzie suwerenna.

Konstytucja RP stanowi w art. 90 ust. 2: ,,Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową''. Innymi słowy: decyzje państwa polskiego stają się podrzędne w stosunku do decyzji Unii Europejskiej. W ramach UE w dyskusji o naszych sprawach będziemy dysponować tylko jednym z wielu głosów, i nie będzie to głos decydujący. Będziemy więc mieli dokładnie taką samą suwerenność, jaką miały republiki w Związku Sowieckim.

4. Po wejściu do Unii Europejskiej zmniejszy się przestępczość.

Po zniesieniu granic nie będziemy w stanie nawet w niewielkim stopniu kontrolować przepływu grup przestępczych. Nie można zapominać, że zniesienie kary śmierci i złagodzenie kodeksu karnego zostało na Polsce wymuszone właśnie przez Unię Europejską. Panująca tam prawna akceptacja dla dewiacji powoduje nie tylko wzrost problemu zboczeń, ale i demoralizację społeczną, która jest znaczącym powodem rozrostu przestępczości.

5. W Unii Europejskiej nie będzie wojen.

Na pewno nie będzie wojen pomiędzy państwami UE, ponieważ praktycznie nie będą one istniały. Jednak przymuszanie ludzi różnych kultur do życia w jednej wspólnocie wywołać musi konflikty narodowościowe, etniczne czy rasowe. Ponadto Unia Europejska nie jest instytucją pokojową: brała czynny udział w ludobójczej napaści na Jugosławię i Afganistan, a dziś szykuje się do nielegalnej z punktu widzenia prawa międzynarodowego napaści na Irak.

6. Unia Europejska opiera się na wolności i tolerancji.

Wolność a la Unia Europejska, to wolność tylko dla zboczeńców (np. homoseksualistów, mogących adoptować dzieci) i osób akceptujących zasady UE. W przygotowywanym przez Komisję Europejską zapisie prawnym, patriotyzm (nazywany szowinizmem i ksenofobią) oraz tradycyjny katolicyzm (czyli fundamentalizm - uznanie, że tylko katolicyzm jest prawdziwą religią) otrzymać mają status przestępstwa kryminalnego. W Unii Europejskiej nie ma wolności dla normalności.

7. Jeśli nie Unia Europejska, to Białoruś.

Albo Norwegia lub Szwajcaria, które odrzuciły wszelkie pomysły na przyłączenie się do Unii Europejskiej. Państwa te, dzięki temu, że pozostały poza UE, uniknęły narastającego bezrobocia oraz wysysania pieniędzy przez unijną biurokrację. Norwegia wykazuje kilku procentowy wzrost gospodarczy rocznie i ,,importuje'' robotników z braku własnych. W referendum unijnym blisko 80% Szwajcarów powiedziało Unii Europejskiej ,,nie'', wybierając politykę dobrobytu i niezależności.

8. Euro ułatwi nam życie.

Kurs złotego do euro grozi wystąpieniem w Polsce ,,szoku asymilacyjnego''. W państwach Unii Europejskiej przyjęcie euro spowodowało znaczny wzrost cen, przy zamrożeniu poziomu płac.

9. Pozostanie poza Unią Europejska, to izolacja.

To właśnie ,,wejście'' do Unii Europejskiej oznacza izolowanie Polski od państw szczęśliwie pozostających poza UE. W naszym polskim interesie leży utrzymywanie partnerskich stosunków ze wszystkimi potencjalnymi partnerami, a nie zamykanie się w eurokołchozie. Nasz deficyt w wymianie handlowej z Unią Europejską wynosi ponad 63 mld euro w ciągu ostatnich 10 lat i wciąż rośnie. Tak zwana wspólna polityka gospodarcza Unii zamyka nam drogę do samodzielnej, korzystnej współpracy ekonomicznej z Rosją, krajami arabskimi czy Dalekim Wschodem.

10. Unia Europejska to szansa dla Polski.

Tak, szansa - ale jedynie na szybką śmierć naszego państwa i biedę naszego narodu. Ci, którzy realnie korzystają ze związków z Unią Europejską, to niektóre środowiska polityczno-biurokratyczne, które w zamian za ,,wprowadzenie'' Polski do UE otrzymać mają wysoko płatne stanowiska w eurobiurokratycznych strukturach.









Skinheads

O ruchu Skinheads zostało już chyba wszystko napisane,przeczytać można min. o grupach neonezistów o światopoglondzie przeniesionem żywcem z Monachijskich barów przed rokiem 39.Niedopomyślenia że w państwie w środku europy,w dodatku w państwie który od trzech lat jest w UE,mają miejsce takie wybryki jak np. "Marsz Miłości do własnej Rasy",czy wiec na żecz standardowego modelu rodziny który odbywa się równolegle do "Parady równości".
"Czemu oni nie szczelają?!"-można było usłyszeć z ust młodej anarchistki 24 kwietnia na rynku głównym w Krakowie.Gdy naprzeciwko spokojnej i kulturalnej manifestacji,wybiegła horda łysych,agresywnie nastawionych,ze wśiekłością w oczach i zaciśniętymi pięściami,Skinheadów.
Kim właśnie jest ten skinhead?oprócz tego że wielbi swojego guru Adolfa Hitlera,atakują grupą wszystkich którzy chodź troche nie jest łysy i według nich nie zasłużył na bycie Polakiem.
Taki mniej więcej obraz na młodzieńca w szelkach,glanach i ogolonej głowie ma społeczeństwo.

Otóż moji drodzy czytelnicy ruch Skinhead's to nie tylko bijatyki,spijanie litrów piwa,i bieganie z okrzykiem "Sieg Heil" po ulicach.
To jest coś więcej,bezgraniczna miłość,szacunek,poświęceni,oddanie dla Ojczyzny,braterskie więźi krwi które łączą niewidzialnym łańcuchem ludzi którym dobro Ojczyzny nie jest obojętne.
Ojczyzna jest Twoją mątką jedyny i słuszną za którą warto ginąć,zapłacić najwyższą cenę,byle tylko ujrzeć ją silną i dumną.Ojczyzna to matka,a Naród to rodzina,we własnej rodzinie niezabardzo uśmiecha się nam mieszkać pod jednym dachem z cyganami,murzynami,arabami i innymi 
dewiantami,nieche ingerencji ludzi kulturowo nam obcej,prowadziło by to do wszelakich konfliktów,nie jest to niczym dziwnym w końcu każdy zdrowo myśląco człowiek,posługuje się uprzedzeniami przy wyborze czegokolwiek.Lecz gdy sprawa nas "niedotyczy" walczymy z objawami zdowego społeczeństwa.Dla ludzi których Naród to rodzina,nie pozwolą by obca kultura wkraczała do domu,do najbliższych przyjaciół i zupełenie obcych Rasowych towarzyszy.
Trzecim ważnym elementem jest Bóg/Bogowie zależy od wyznawców.
Tość tego miało być o Skinhead's ;-P
Narodowy Socjalizm
Czym jest ten narodowy socjalizm,spróbujmy rozszyfrować budzący oburzenie ten ciągł słów,Narodwy-dlatego, iż NS jeste patriotą, a Nacjonalizm to aktywny patriotyzm,Socjalizm-Polska to naród polski, polskie społeczeństwo.Tak można roszyfrować słowa w Narodowym Socjalizmie.
Narody Socjalizm dzieli się na cztery nurty,przynajmniej tak zaobserwowałem,każdy z nich ma swoje plusy i minusy jednak w skrócie spróbuje
przedstawić ich charakterystyke.
Narodowy Socjalizm-Tradycyjny/Odrodzenie-wyznawcy tego nurtu wracaja do pierwotnego przesłania Narodowego Socjalizmu,czysta rasa,zdrowe społeczeństo,indynfikują sie z chrześcijaństwem,nie tak jak jego współczesny odpowiednik.Tak jak z założenia tak i dziś ruch ten skierowany jest wyłącznie i tylko dla Niemiec,tak więc Tradycyjny Narodowy Socjalizm najwiecej swoich zwolenników ma w kraju za Odrą,i w mniejszym stopniu także na Górnym Śląsku od taka specifika regionu.
Współczesny Narodwy Sojalizm-w przeciwieństwie do swojego pierwotnego odpowiednika, nieidenfikuje sie z chrześcijaństwem,ba nieboji sie
udeżyć w żydowski spisek w jude-chrześcijańskiej religji,ruch ten skierowany jest do wszystkich Aryjskich Narodów.Ideologia mówi min że, Adolf Hitler okrzyknoł Rudolfa Hessa zdrajcą,a sam sprzymieżył sie z jedną z najsilniejszych błotnych ras aby mordować swoich Białych Braci,sam dokonał zdradzieckiego czynu i taka sytuacja niemoże się powtórzyć już nigdy,by Biała Rasa toczyła bratobujcze wojny.Sympatycy WNS są wyznawcami Religii Naturalistycznej(mitologia Nordycka bądź Słowiańska) która odpowiada najbliżej 
mętalności człowieka.Wzasadzie bycie WNS nie jest złe.
Polski Narodowy Socjalizm-Polskim dlatego, że mieszkamy w Polsce, najdroższą jest mam Polska kultura i tradycja.Realizując politykę społeczną opartą na etosie Aryjczyka i rdzennych Pogańskich tradycjach,umacnimy więzi narodowe i godność polską. Ostatecznym celem tej polityki będzie zmiana charakteru narodowego, wyeliminowanie z niego niearyjskich naleciałości i stworzenie Zadrugi ogólnonarodowej opartej na etosie Aryjczyka, kulturowo-tworzycielskim światopoglądzie.Nastawiony jest Anty w stosunku do Tradycyjnego NS
Narodowy Socjalizm Strraser's-zwanyą Aryjskim,Narodowy Socjalizm jest przede wszystkim świadomym i praktycznym wyrazem mądrości cywilizacji – jego zasady, ideały i filozofia kładą nacisk na czynniki, które są podstawą cywilizacji, tworzą ją i utrzymują przy życiu
Jedną z głównych zasad Narodowego Socjalizmu – wyrażającą mądrość cywilizacji – jest założenie, że każda jednostka ma obowiązki i powinności wobec Rasy lub Narodu, którego jest częścią. Oznacza to, iż żadna jednostka nie istnieje w izolacji, nie może dbać tylko o zaspokojenie własnych potrzeb (np. własnego szczęścia i dobrobytu) , lecz przynależy do większego organizmu – ta przynależność pociąga za sobą wypełnianie określonych obowiązków wobec narodu i jego cywilizacji, jest niezbędna dla istnienia zdrowej jednostki, narodu i cywilizacji.Nastawiony jest Anty w stosunku do Tradycyjnego NS


Narodowy Radykalizm
Narodowy Radykalizm jest ideologią polityczną, której podstawowym zadaniem jest obrona interesów narodowych, a w przyszłości stworzenie Wielkiej Polski - potężnego, autorytarnego "Katolickiego Państwa Narodu Polskiego" obejmującego większość historycznych ziem Rzeczypospolitej. W dalszej perspektywie Narodowi Radykałowie pragnęli zrealizować koncepcję "ABC", czyli stworzenia federacji, bądź konfederacji państw pomiędzy Morzem Adriatyckim, Bałtyckim i Czarnym. NR odrzucał szowinizm narodowy, przyjmując w kwestii cech narodowych postawę pragmatyczną i realistyczną


Oi!
Jest ruchem w apolitycznym,chądz w tym nurcie można spotkać Oi-owców o ciągotach Nacjonalistycznych jak i lewackich.Ale sprawy polityczne schodzą na drugi plan liczy sie dobra
zabawa.Nazwa Oi pochodzi od przywitania Angielskich robotników samo Oi nie oznacza nic innego jak cześć.Jednym z założeń ideologicznych ruchu było promowanie jedności między punkami i skinheadami (wyrazem tego było hasło: Punx and Skins unite and win).

SHARP
Skinheads Against Racial Prejudice,idea antyrasistowskia,współdziałają z Red Skinheads czy też RASH.Ruch ten najpopularniejszy jest we Włoszech.

RED'S & RASH
Wszelkiej maści anarchiści,komuniści,zaangażowanii w walkę polityczna po stronie lewicy (zarówno jako anarchiści jak i socjaliści).Obecnie muzycznie scena lewicowa jest wielonurtowa- czerwoną muzykę grają nie tylko zespoły oi!, ska czy punk, ale także HC, dub, rap, reggae.
Skupiają sie wokół Antify w Polsce naszczęscie nie stanowią znaczącej siły jednak na świecie największy procent skinheadów to właśnie Redsi.Najsilniejszymi bastionami Czerwonych są Francja,Włochy,Niemcy i Chiny